drogi Barista,
pewnie mnie nie pamiętasz. Pewnie nie dałaś mi wiele do myślenia, odkąd zwinęłaś moją kartę i oddałaś mój napój. Ale pamiętam cię. I myślę o Tobie. Bardzo.
nasza początkowa interakcja była tak łagodna, jak można się było spodziewać. Zamówiłam dużą bezkofeinową latte z odrobiną karmelu bez cukru. urocza uczta, podczas gdy usiadłam przy wysokim wspólnym stole z moimi przyjaciółmi pisarzami, rozmawiając i wyciągając kilka stron., Kiedy podałeś mi kawę, zapytałem z przytłaczającej paranoi, „to bezkofeinowa, prawda?”
zawahałeś się przy moim pytaniu bezkofeinowym, a potem powiedziałeś: „tak, oczywiście.”Założyłem, że dajesz mi spojrzenie „chodź pani, już powiedziałeś bezkofeinową co najmniej trzy razy”. Założyłem, że bierzesz oddech, żebyś mógł odpowiedzieć grzecznie, zamiast rzucać się na moją nieufność. Ale nie byłeś, prawda?, Zawahałeś się, bo nie wiedziałeś, i było późno, i była kolejka, i prawdopodobnie miałeś trochę pracy pobocznej do zrobienia, i było 50-50 szansa, że to była rzeczywiście bezkofeinowa, i naprawdę, jak wielka to może być sprawa w każdym razie?
Big. Ogromny.
powiem ci, że miałem świetną sesję pisania. Idee płynęły, dialog był Żwawy. Byłam zadowolona z natchnienia, zadowolona ze szczególnie ostrych pogaduszek wśród znajomych. To było niesamowite! Ale to nie jest niesamowite, ponieważ energia nie zatrzyma się na tym. Wiesz do czego to zmierza, prawda?, Tak, to nie była bezkofeinowa.
zanim wróciłam do domu, byłam zdenerwowana, roztrzęsiona, dając mężowi grę po grze w szybkich, przewrotnych zdaniach. Przed snem wciąż krążyłem wysoko, myśląc, że to inspiracja, która nadal płynie w moich żyłach. Po prostu szybko wyprostowałabym swoje biuro, zanim się rozbiłam. Niech energia się wypali. O północy poszedłem spać, kończyny nadal szarpały. Wtedy wiedziałem.
do 1.00, Leżałam w łóżku, rzucając się, obracając i skręcając się w kołdry, wiedząc, że muszę odpocząć, zanim moja 4-miesięczna córeczka obudzi się na cały dzień; wiedząc, że jej drzemka prawdopodobnie będzie kontynuowana i nie będzie dla mnie nadrabiania zaległości. O 3 nad ranem płakałam, wyczerpana, sfrustrowana, desperacko potrzebująca snu, gdy myśli tak szybko kręciły się w mojej głowie, że nie mogłam się ich trzymać, obliczając w kółko, jak mało snu dostałabym. 4 rano i zacząłem pisać ten list.
jutro nie będzie dla mnie ładne., W rzeczywistości minie co najmniej tydzień, zanim wrócę do mojej spokojnej, funkcjonalnej przestrzeni głowy, i to, jeśli ta noc tylko wywoła małą huśtawkę nastroju. Jeśli to wybuchnie w pełnej manii, która kofeina plus całą noc bez snu plus trwający nieobliczalny sen z posiadania małego dziecka może zdecydowanie wywołać, może minąć tygodnie lub miesiące, zanim będę w pełni z powrotem do siebie.
uwielbiam kawę., Wiele osób używa go do zwiększenia kofeiny lub do ożywienia, ale dla mnie jest to uspokajający rytuał — ciepło, słodycz ziemistości, fizyczny kształt, który mogę owijać moimi fidgetycznymi rękami publicznie. To mnie uspokaja. Daje mi to coś do zrobienia, gdy czuję się niekomfortowo, co jest całkowicie normalne i oczekiwane. Tak, znam ryzyko ,dlatego jestem bardzo jasne, kiedy zamawiam (w rzeczywistości denerwująco jasne), i dlatego zawsze pytam ponownie, gdy drink jest mi podawany: „to bezkofeinowa, prawda?”
nie wydaje mi się zbyt wiele, wiem., Mój mąż może pić kofeinę na schodach do łóżka i nadal zasnąć w kilka minut. Nawet dla osób, które znam, które są bardziej wrażliwe, przypadkowe spożycie kofeiny może oznaczać dodatkowe minuty lub godzinę lub dwie niepokoju. Ale dla mnie kofeina może być wręcz niebezpieczna.
Proszę podzielić się tym ze współpracownikami. Chcę, aby wiedzieli, jak małe działania mogą mieć ogromny wpływ na samopoczucie drugiej osoby. Bardzo ciężko mi wiedzieć, że moje najbliższe dni (lub tygodnie) będą wyjątkowo trudne. Czasami to jest życie z chorobą afektywną dwubiegunową. Ale w tym przypadku?, W tym przypadku, będę myśleć o tobie, kiedy będę walczyć o wstanie z łóżka, kiedy moje myśli będą gonić, kiedy nie mogę się ustatkować. Będę o Tobie myślał, gdy będę walczył o uśmiechniętą, śpiewającą twarz dla mojej córki. A kiedy uciekam, żeby płakać, jak tylko Tatuś wróci do domu.
wiedząc, że najbliższe kilka dni lub tygodni będzie walka jest brutalna i przygnębiająca. Tym bardziej, że wiem, że można było temu łatwo zapobiec.
Pozdrawiam,
miłośnik kawy bezkofeinowej
chcemy usłyszeć Twoją historię. Stań się potężnym darczyńcą tutaj.,
Thinkstock photo via macarosha
Dodaj komentarz