Stephen Crohn, nowojorski artysta i redaktor, miał genetyczną mutację, która chroniła go przed HIV. Zmarł w zeszłym miesiącu w wieku 66 lat. Przyczyną było samobójstwo. Facebook.com Ukryj podpis

Przełącz podpis

Facebook.com

Stephen Crohn, nowojorski artysta i redaktor, miał mutację genetyczną, która chroniła go przed HIV. Zmarł w zeszłym miesiącu w wieku 66 lat., Przyczyną było samobójstwo.

Facebook.com

23 w wieku 66 lat. Przez całe swoje życie nowojorski artysta pomagał badaczom w odkrywaniu istotnych wskazówek na temat HIV i jak go powstrzymać.

Przez lata Crohn obserwował, jak chłopcy i znajomi umierają z powodu choroby. Ale nigdy nie zachorował.

wiedząc, że jest coś wyjątkowego w sobie, Crohn zgłosił się do badań.,

w końcu naukowcy zdali sobie sprawę, że Crohn miał anomalię genetyczną, która uczyniła go odpornym na zakażenie HIV. Mniej niż 1 procent populacji nosi tę mutację ochronną.

immunolog Bill Paxton był jednym z pierwszych naukowców, którzy pracowali z Crohnem w Aaron Diamond AIDS Research Center w Nowym Jorku. Odkrył, że niektóre komórki immunologiczne Leśniowskiego-Crohna, zwane CD4, dosłownie zablokowały wirusa. „Nie mogłem zainfekować komórek CD4” – powiedział New York Times. „Nigdy wcześniej tego nie widziałem.”

HIV zwykle wchodzi do komórki odpornościowej poprzez Szarpanie na dwa receptory na powierzchni komórki., Naukowcy ostatecznie zorientowali się, że jeden z tych receptorów na komórkach Leśniowskiego-Crohna został skrócony i niedostępny dla wirusa. Bez receptora HIV nie może zainfekować jego komórek.

Ta zmiana genetyczna nosi nazwę mutacji delta 32. Jego odkrycie pomogło naukowcom opracować lek przeciwwirusowy marawirok i opracować pierwszą eksperymentalną strategię leczenia HIV.

Crohn był artystą i niezależnym redaktorem. Jego obrazy były wystawiane w Nowym Jorku, San Francisco i innych miejscach. W zeszłym miesiącu popełnił samobójstwo., Jego siostra, Amy Crohn Santagata, powiedziała „The New York Times”, że cierpiał z powodu winy ocalałego.

czy możesz nam powiedzieć, jak po raz pierwszy poznałeś Stephena Crohna, bo zakładam, że było to częścią twoich badań nad mężczyznami opornymi na AIDS?

tak. To było w 1994 roku. Przygotowywałem badania. Chciałem przyjrzeć się ludziom, którzy byli bardzo narażeni na HIV, ale którzy pozostawali seronegatywni, więc nie zarazili się wirusem., I poprzez spotkanie, aktywista HIV skontaktował mnie z kilkoma lekarzami … W ciągu tygodnia dostałem telefon od mówiąc: „mam idealną osobę, która pasuje do tego, czego szukasz.’I wtedy zostałem przedstawiony Steve' owi.

w latach 90-tych, jakie były możliwości medyczne dla chorych na AIDS. Jak daleko zaszły badania?

cóż, leczenie nie było tak naprawdę opcją, a tak naprawdę w latach 90.AIDS nadal było chorobą, z którą należy się liczyć. Nadal był w szczytowym momencie. Ciągle rosło.

Porozmawiaj trochę o tym, jak Crohn przyszedł do środowiska medycznego., Jak postrzegał swoją rolę w tym wszystkim?

Cóż, Steve był całkiem fenomenalny. Kiedy go poznałem, kliknęliśmy od razu. Było między nami porozumienie. Przed naukowcami zrozumiał, że jest odporny na AIDS. Powiedział: „Mam tę ochronę. Mam coś. Zbadaj mnie.'

a on po prostu miał taką empatię do nauki. Zrozumiał to. I to pomogło, że mamy takie samo poczucie humoru. Był naprawdę zabawną postacią. I wytrwał przy badaniu. Wrócił, wrócił, wrócił.,

i myślę, że to, co dla mnie było najbardziej uderzające, było na końcu, moglibyśmy powiedzieć Steve 'owi:” miałeś rację. I brakuje ci tej cząsteczki. To postęp nauki. I myślę, że Steve wiele z tego wziął. Przez całe nieszczęście, właściwie na końcu, od studiowania go i ludzi takich jak on, rzeczywiście posunęliśmy badania nad HIV do przodu. I są tam teraz leki, które z ustaleń Steve ' a, są bardzo korzystne, aby powstrzymać wirus przed replikacją.

śmierć Stephena Crohna była tragiczna. To było samobójstwo., A jego siostra powiedziała, że mógł być przytłoczony poczuciem winy ocalałego. Zrozumiałeś to czasem, albo wiesz, jak czuł się, gdy przetrwał wszystkich swoich przyjaciół?

To jest bardzo traumatyczne. Myślę, że powiedział mi kiedyś, że stracił 80 lub 90 dobrych przyjaciół. Tydzień po tygodniu chodzicie na pomniki, na pogrzeby. To zniechęcające. To trudne zadanie.