Gremlin Number Five: SELF-Disclosure

gdyby ta książka została napisana 10 lat temu, dyskusja na temat SELF-disclosure byłaby stosunkowo prosta. Istnieje zasada zawodowa; jest to etyczne wymagania każdej grupy zawodowej, aby odróżnić życie zawodowe i prywatne praktykującego (patrz American Counseling Association, 2005; American Psychiatric Association, 2001; American Psychological Association, 2002; National Association of Social Workers, 2008)., Wszystkie te grupy zawodowe identyfikują, które zachowania ze strony praktykującego są zgodne lub naruszają ich standardy etyczne. Wyraźnie stwierdzają również, że te wymogi etyczne nie mają zastosowania do życia prywatnego. Pipes, Holstein, and Aguirre (2005) stwierdzają to rozróżnienie wyraźnie (i barwnie) porównując życie prywatne praktykującego w porównaniu z jego lub jego zawodowym.,

poza swoją rolą psychologa, mogą … łamać zaufanie, być werbalnie obraźliwe wobec swoich romantycznych partnerów, okłamywać przyjaciół, oceniać innych niesprawiedliwie i ogólnie zachowywać się jak wszy. (s. 326)

kwestia ujawnienia siebie nigdy nie była problemem w dawnych sztywnych czasach freudowskiej psychoanalizy. Nienaruszoną zasadą było nigdy nie ujawniać niczego o terapeucie, ani nie odpowiadać na pytania stawiane przez pacjenta., Teoria ta polegała na tym, że analityk miał reprezentować „pusty ekran”, na którym analizator mógł projektować jego przeniesienie. Oczywiście nikt nigdy nie jest pustym ekranem, chociaż ortodoksyjna psychoanaliza zajęła pół wieku, aby to rozgryźć.

pojawiły się dwa nowe wymiary ujawniania siebie, które niezmiernie zmieniły dyskusję: pierwszy to zmiany w teorii terapeutycznej, a drugi to potężny wpływ Internetu na praktykę kliniczną., Współczesne Szkoły Psychoterapii (jak te przedstawione w tej książce) są bardziej zrelaksowane i pozwalają na obecność osobowości terapeuty w poradni. Ten postęp w technice jest dwustronną monetą, która ma zalety i wady dla postępu leczenia psychologicznego. Ma tę zaletę, że pomaga w rozwoju empatii i relacji terapeutycznej między terapeutą a pacjentem. Ale potencjalne wady są niesamowite. Łatwo było wiedzieć, jak zachowywać się jako freudowski analityk—po prostu powiedz ” Nie.,”Ponieważ otworzyliśmy drzwi na osobiste pytania naszych klientów, czy możemy również otworzyć puszkę Pandory, uwalniając splątaną sieć przeniesienia i kontra-przeniesienia? Na jakie pytania odpowiadamy i kiedy wycofujemy się w bezpieczne granice terapeutyczne? Historia z mojej przeszłości ilustruje ten dylemat.

byłam przeszkolona jako psycholog kliniczny na Wydziale Psychologii City College of New York. W drugim roku programu pracowaliśmy na pół etatu w poradni studenckiej. Przydzielono mnie do przeprowadzenia wstępnej rozmowy kwalifikacyjnej ze studentem studiów licencjackich., Miał być pierwszym klientem w mojej karierze. Dotarłem do centrum ze świeżą kartką papieru i zarysem do przeprowadzenia wywiadu. Przedstawiłem się studentowi, weszliśmy do poradni i usiadliśmy. Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, powiedział: „Chcę wiedzieć ,co myślisz o wojnie w Wietnamie.”Byłem zdumiony. To nie miało się stać! To ja miałem dowodzić! Kiedy siedziałem w zamieszaniu, powiedział: „będę pracował z tobą tylko wtedy, gdy zgodzisz się ze mną, że wojna jest niemoralna i powinna się skończyć.,”Dla tych zbyt młodych, aby pamiętać, wojna w Wietnamie była niezwykle podziałów w Ameryce, a wojnie w Azji Południowo-Wschodniej towarzyszyły demonstracje na naszych ulicach, wiele aresztowań, aw kilku przypadkach studenci zostali zastrzeleni i zabici.

podobnie jak inni studenci, byłem również przeciwny wojnie i demonstrowałem na ulicach, rzucając wyzwanie naszemu rządowi, aby położyć jej kres. Ale nie o to chodziło. Czy ja, neofita (Kijanka?) terapeuta ma prawo wprowadzić moje wartości do terapii tego młodego człowieka—i na jego żądanie, do boot?, Przelatując obok moich spodni, podjąłem decyzję, opierając się na tym, jak ważne były wspólne wartości dla tego młodego człowieka. Powiedziałem, że jestem przeciwny wojnie. Odpowiedział, dziękując mi za odpowiedź i zaczął mówić, dlaczego chce wejść na psychoterapię.

natychmiast po sesji pobiegłem do przełożonego, aby wyznać mój grzech i poprosić o rozgrzeszenie. Mój przełożony był najlepszy na Wydziale; był niemal legendą w City College, a ja ogromnie szanowałem jego osąd. „Ma prawo wiedzieć o twoich wartościach”, powiedział dr Hertzman., Omówił ten problem na mojej klasie nadzoru następnego dnia i twierdził, że wspólne wartości pomagają w tworzeniu sojuszu terapeutycznego. W ciągu 45 lat, które upłynęły od tego dnia, dowiedziałem się, że mój przełożony miał rację. Wspólne wartości między doradcą a doradcą stanowią płodną podstawę udanego leczenia. Z drugiej strony nauczyłem się również, że wyrażanie ich niesie ze sobą znaczne ryzyko. Jakie wartości powinniśmy dzielić, jak często i kiedy przestać?, Ten problem wspólnych wartości i innych osobistych pytań nie pojawia się często podczas wstępnej rozmowy kwalifikacyjnej, ale jak już powiedziałem wcześniej, jest tylko kwestią czasu, zanim doradca neofita będzie zajmował się zarówno krótko -, jak i długoterminowymi klientami.

jak już wspomniano, pacjent ma prawo do wyjaśnienia procesu, który podejmuje. W klinice może być procedura pisemna; w prywatnej praktyce terapeuta zazwyczaj składa oświadczenie o tym, co robi i dlaczego., Z drugiej strony, osobiste pytania dotyczące rozmówcy najlepiej pozostawić bez odpowiedzi, ponieważ nie można w tak krótkim czasie zrozumieć, jaką meta-wiadomość przekaże klientowi.

jedynym wyjątkiem jest odpowiedź na pytanie o moją orientację seksualną—ale tylko wtedy, gdy mnie zapytają. Ujawnienie własnej orientacji seksualnej jest często omawiane w literaturze zawodowej, ponieważ ma znaczenie dla osób LGBT (Gartrell, 1994; Herek & Greene, 1994; Kooden, 1991; Perlman, 1991)., Terapeuci gejów i lesbijek argumentowali zalety i wady „coming out” dla swoich klientów, a ogólny konsensus jest taki, że powinni być pytani. Łatwo jest to zrobić w dużych metropoliach, ale trudniej jest to zrobić, jeśli pracuje się w klinikach wiejskich, zwłaszcza tych, które są finansowane religijnie. Prawnicy mają dobre powiedzenie na ten problem. „Nos wielbłąda jest w namiocie”, co oznacza, że gdy odpowiesz (w tym przypadku) na jedno pytanie, możesz nie być w stanie ograniczyć innych pytań klientów, które mogą stać się bardziej natrętne., Zawsze pamiętaj, aby myśleć w kategoriach meta-komunikacji; jakie jest podstawowe znaczenie pytania?

podczas gdy ujawnię swoją orientację seksualną, moja klientka nie ma prawa wiedzieć, czy mam kochanka, kiedy wyszłam, gdzie mieszkam, czy cokolwiek innego o moim życiu. Jednym z dowcipnych przykładów w mojej praktyce był pacjent, który często chciał włożyć jedzenie do mojej lodówki podczas swojej sesji, aby mógł zajrzeć do mojego mieszkania i dowiedzieć się, jakie rodzaje żywności jem (i czy utrzymuję schludną kuchnię)., W dzisiejszych czasach Internetu, klient może wykonać wyszukiwanie, aby zapytać o mnie, i wielu moich pacjentów zrobił to. To jest ich przywilej. Nie będę karmił podstawowej fantazji, która motywuje pytania, i nie mam wystarczająco dużo czasu, aby dowiedzieć się o tym podczas wstępnej rozmowy kwalifikacyjnej. Pacjent, który nadal zadaje osobiste pytania, może mieć poważne problemy z granicami ego, co należy odnotować w pisemnym raporcie., Odpowiadanie na osobiste pytania podczas wstępnej rozmowy kwalifikacyjnej dostarcza meta-komunikatu, że przyszły terapeuta zaspokoi potrzeby pacjenta związane z zależnością lub kontrolą. Przydzielony terapeuta nie podziękuje Ci za utrudnianie jej lub jego pracy. Te pytania dotyczące linii między funkcjami zawodowymi a życiem prywatnym są stosunkowo łatwe do zidentyfikowania.

ze wszystkich autorów tej książki, Nichols (Rozdział 4) jest najbardziej odkrywczy dla swoich klientów na temat jej życia, pochodzenia i jej celów psychoterapii., Jej punkt widzenia jest pełen pasji i daleki od tradycyjnych granic psychoterapii. Podczas gdy niektórzy koledzy mogą pochwalić ją jako odważną, inni mogą czuć się tak, jakby oddaliła się zbyt daleko od tradycyjnych granic. Podziwiam jej zdolność do ujawniania siebie, ale nigdy nie przekraczania granic etycznych.

Internet zmienił jednak wszystko w życiu zawodowym i prywatnym w praktyce klinicznej. Niestety szkoły zawodowe i Rady Etyki nie dogoniły jeszcze eksplozji technologii i jej implikacji dla praktyki., Może to wynikać z faktu, że uczniowie i Młodzi praktycy są lepiej zorientowani w tych technikach niż ich instruktorzy. Proste wyszukiwanie w Internecie ujawni wiele aspektów naszego życia. Wielu z nas ma teraz profesjonalne strony internetowe, na których potencjalny kandydat może dowiedzieć się o naszym wykształceniu i pochodzeniu, a my konstruujemy to źródło informacji, aby reklamować naszą wiedzę w sposób zgodny z etycznymi wytycznymi naszej dyscypliny. Ale to samo wyszukiwanie w Internecie może również znaleźć znacznie więcej danych osobowych, niż dobrowolnie podamy pacjentowi.,

jest tu przepaść pokoleniowa. Prensky (2001) opisał ” cyfrowych tubylców „jako młodsze pokolenie, które narodziło się w Internecie i postrzega jego komunikację jako drugi język, podczas gdy” cyfrowi imigranci ” są znacznie starsi i mają (w najlepszym wypadku) ambiwalentny stosunek do nowoczesnych technologii. Co najmniej 85 procent studentów posiada własny komputer, niektórzy z nich zaczęli z niego korzystać w wieku od 5 do 8 lat i codziennie sprawdzają pocztę e-mail (Lehavot, 2009)., Dwadzieścia procent absolwentów psychologii ma profile internetowe, a wielu z nich zamieszcza Zdjęcia i informacje, których nie chcieliby, aby ich klienci widzieli (Lehavot, Barnett, & Powers, 2010). Prawie wszyscy ci absolwenci psychologii prowadzili psychoterapię pod nadzorem w swoich szkołach. Wysoki odsetek z nich ma również profile na MySpace, Facebook i innych portalach społecznościowych, a te są dostępne dla innych członków społeczności sieci społecznościowych.,

ale wielu uznanych psychoterapeutów jest również członkami portali społecznościowych, a także zamieszczają zdjęcia i dane osobowe, aby inni mogli je zobaczyć, w tym obecni lub potencjalni klienci. Ponieważ ta forma komunikacji technologicznej jest tak Nowa, nie znamy jeszcze jej implikacji dla praktyki zawodowej. Na przykład, czy terapeuta powinien usunąć zdjęcie siebie na plaży w skąpym kostiumie kąpielowym i podnieść butelkę piwa?, Czy terapeuta powinien przeprowadzić komputerowe wyszukiwanie informacji o kliencie w terapii i czy jest to pomocne w terapii klienta, jeśli znajdziemy zdjęcie jej lub jego w skąpym kostiumie kąpielowym i podnosząc butelkę piwa? Normalnie określona granica między osobistym a zawodowym staje się w tych okolicznościach wysoce przepuszczalna.

stało się jeszcze bardziej kontrowersyjne wraz z rozwojem stron zorientowanych seksualnie w Internecie., Możemy postawić pytanie w ten sposób: czy to naruszenie standardów etycznych dla terapeuty (mężczyzny, kobiety, geja lub Hetero), aby dołączyć do strony internetowej, której celem jest spotkanie z inną osobą w związku seksualnym i opublikować profil graficznie omawiający preferowane czynności seksualne, wraz z nagimi zdjęciami, w tym ich genitaliów? A czy jest to naruszenie etyki przez terapeutę, wiedząc, że pacjent ma taką stronę internetową, aby uzyskać do niej dostęp i spojrzeć na jego fizycznie ujawniające się zdjęcia wraz z innymi informacjami seksualnymi i nieseksualnymi?, Czy terapeuta może to zrobić, jeśli ona lub on poprosi o pozwolenie? A jeśli to w porządku, to jak terapeuta zapyta?

nie są to problemy teoretyczne, ponieważ pojawiły się już na profesjonalnych serwerach list. Niektórzy terapeuci argumentowali, że terapeuta ma prawo do życia prywatnego, w tym członkostwa w stronach erotycznych. Inni, i tutaj będę się do nich zaliczać, twierdzą, że po umieszczeniu informacji i zdjęć na publicznej stronie internetowej dla wszystkich członków, aby zobaczyć, nie jest już prywatna.,

Pipes and associates (2005) dobrze opisują tę sprawę podczas omawiania kwestii etyki członków APA.

stowarzyszenia zawodowe, takie jak American Psychological Association (APA), mają żywotny interes w zachowaniu swoich członków z wielu powodów, w tym reputację zawodu, chęć zwiększenia edukacji i kompetencji członków oraz dążenie do ochrony studentów, klientów, nadzorców, organizacji i uczestników badań, z którymi członkowie pracują., Kiedy osoby wchodzą do zawodu, pojawia się pytanie, jakie zachowania, jeśli w ogóle, zgadzają się zmodyfikować lub zrezygnować w wyniku stania się członkiem zawodu. (s. 325)

mówią, że dołączając do APA, członkowie dobrowolnie zgadzają się ograniczyć swoje zachowanie. Rozmawiali tylko o portalach społecznościowych, a nie o stronach seksualnych. W ciągu najbliższych kilku lat wszystkie organizacje zawodowe i instytucje szkoleniowe będą musiały pogodzić się z etyką swoich członków uczestniczących w seksualnie zorientowanych stronach internetowych., Proste uczestnictwo w portalach społecznościowych stworzyło już problemy w psychoterapii, nawet jeśli są zgodne ze standardami etycznymi. Pacjenci oglądający nagie zdjęcia swoich terapeutów lub terapeutów wywołujących nagie zdjęcia swoich pacjentów bez wątpienia zniszczą relację terapeutyczną i mogą prowadzić do oskarżeń o nieetyczne zachowanie wobec terapeuty przez państwowe Rady licencyjne i spory sądowe przeciwko terapeucie. Reklama romansu, w przeciwieństwie do seksu, choć mniej zapalna, może wywołać tyle samo spustoszenia w psychoterapii, co seksualnie ujawniające się zdjęcia.,

Chociaż może to dotyczyć takich stron jak Facebook i MySpace (lub nie), nie ma sensu używać kontroli prywatności, gdy ktoś reklamuje romans lub Seks. Jeśli trenujesz, aby służyć społeczeństwu jako terapeuta jakiejkolwiek Szkoły Psychoterapii, będziesz musiał zrezygnować z niektórych swobód, które są dostępne dla zwykłych ” cywilów.”, Która obejmuje reklamę romansu i seksu w Internecie. Będziesz musiał znaleźć inne sposoby, aby znaleźć prawdopodobnych partnerów.,