Johnny Appleseed: The Man, The Myth, and the American Story
by Howard Means
Oprawa Twarda, 336 pages
Simon&Schuster
Cena katalogowa: $26
rozdział 1: right fresh from heaven
w pobliżu zachodu Słońca, pewnego dnia w połowie marca 1845 roku, siedemdziesięcioletni mężczyzna o imieniu John Chapman pojawił się u drzwi chaty nad brzegiem rzeki St., Joseph River, kilka mil na północ od Fort Wayne w stanie Indiana. Boso, ubrany w grube pantalony i worek z kawą z otworami na głowę i ramiona, Chapman przeszedł piętnaście mil tego dnia przez zmieszany śnieg i deszcz, aby naprawić ogrodzenie z bramby, które chroniło jeden z jego sadów. Teraz szukał dachu nad głową w domu Williama Worth ' a i jego rodziny—Prośba szybko się spełniła. Chapman przebywał z Worthami wcześniej przy tych kilku okazjach, kiedy czuł potrzebę bycia poza pogodą, nieco ponad pięć tygodni w ciągu ostatnich pięciu lat.,
W Środku, Jak to było w jego zwyczaju, Chapman odmówił miejsca przy stole, biorąc miskę chleba i mleka przy palenisku—a może na chłód przedniego schronu, wpatrując się w zachód słońca. Konta są różne. Pogoda mogła się oczyścić. Potem, również w zwyczaju, uraczył swoich gospodarzy nowiną „prosto z nieba” głosem, który napisał jeden z dzienników z pogranicza: „róża donośna i porywająca, silna i głośna jak ryk wiatru i fal, potem miękka i kojąca jak balsamy, które drżały rano-chwała pozostawia wokół jego siwej brody.,”
jedna z wersji wydarzeń mówi mu o błogosławieństwach z Ewangelii według św. Mateusza: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni odziedziczą ziemię. …”To może być, ale ostatnie słowa—i to miała być jego ostatnia jasna noc na ziemi—błogosławieństwa są prawie zbyt doskonałe, jak te poranne liście chwały trzepoczące starą siwą brodą., Bardziej prawdopodobne jest, że Chapman tłumaczył zgromadzonym Worth family „duchowe prawdy” Biblii, jej Ukryty Kodeks, temat dla niego niewyczerpanej fascynacji.
John Chapman spał tej nocy na palenisku przy ogniu. Wszyscy się z tym zgadzają. Rankiem gorączka „osiadła na jego płucach”, według jednej z obecnych osób, sprawiła, że był niezdolny do mówienia., W ciągu kilku dni, być może godzin, był martwy, ofiarą „zimowej zarazy”, diagnozy, która sięgała średniowiecza i obejmowała wszystko, od zapalenia płuc i grypy po szał zimnej pogody czarnej śmierci. Cokolwiek go poniosło, Chapman prawie na pewno nie cierpiał. Lekarz, który później ogłosił jego śmierć, powiedział, że nigdy nie widział człowieka tak Spokojnego w swoim ostatnim przejściu. Po latach członkowie rodziny Worth opisali zwłoki jako prawie świecące spokojem.,
to oczywiście przesada, ale z Johnem Chapmanem – czy Johnnym Appleseedem, który w końcu stał się znany na całym północnym zachodzie—prawie wszystko jest.
wiosłował na pustyni Ohio w początkowych latach XIX wieku w dwóch połączonych kajakach, katamaranie własnej konstrukcji, niosąc tylko kilka narzędzi i dwa worki nadziewane nasionami jabłek. Ziemia roiło się wtedy od niebezpieczeństw: wilków, dzików, a zwłaszcza grzechotników czarnych, znanych pionierom jako massasaugas., Jeden z pierwszych rolników odnotował zabicie dwustu z nich w swoim pierwszym roku, podczas oczyszczania małej prerii, mniej więcej jednego co pięć jardów. Niedźwiedzie też były obfite. W relacji z jego podróży wzdłuż rzeki Ohio w latach 1807-1809, Fortescue Cuming opowiada o spotkaniu handlarza bydłem i Wieprzem o imieniu Buffington, który kilka lat wcześniej zabił, wraz z partnerem, 135 czarnych niedźwiedzi w ciągu zaledwie sześciu tygodni-skóry sprzedawano wtedy za aż dziesięć dolarów., Jednak według praktycznie wszystkich zeznań, Chapman nie miał odrobiny ostrożności przed takimi niebezpieczeństwami, nie zważał na swoje osobiste bezpieczeństwo, wolałby zostać ugryziony przez grzechotnika lub poturbowany przez niedźwiedzia, niż się przed nim bronić.
to też była Kraina surowych ludzi i surowych sposobów. Brytyjski generał Thomas Gage, wieloletni głównodowodzący siłami północnoamerykańskimi Korony, kiedyś opisał napotkanych na granicy mężczyzn i kobiet jako ” Sett ludzi …, prawie tak dzikie, jak kraj, do którego wchodzą, lub ludzie, z którymi mają do czynienia, i o wiele bardziej złośliwe & wicked.”
To był świat Johna Chapmana. Był nieodłączną częścią tego—dryfował na granicy z mężczyznami i kobietami na obrzeżach amerykańskiej cywilizacji. Jednak wydaje się, że on szybował nad tym wszystkim: przestrzegany przez złośliwych i niegodziwych, witany nawet przez rdzennych Amerykanów, których ziemie zajmowali osadnicy, odporni na izolację, bez cielesnych pragnień i potrzeb., To prawie tak, jakby czerpał pożywienie z samego krajobrazu, a może po prostu wchłonął pustynię i stał się nią, tak samo jak wchłonął mit Johnny ' ego Appleseeda i stał się nim również za swojego życia. Zapis mówi nam, że kiedy Chapman był obecny w jakimkolwiek otoczeniu—chacie, miasteczku, polanie-był potężną i nieuniknioną osobowością. Podobnie jak wielu fundamentalnych samotników, był również mistrzem znikania: tu w jednej minucie, w następnej zniknął.
, Banning Norton nazywa Chapmana / Appleseeda ” najdziwniejszą postacią w naszej historii.”To jest podrzucanie. Konkurs na „najdziwniejszego Amerykanina” z roku na rok staje się coraz ostrzejszy, ale spośród wielu dziwnych postaci, które zaludniają naszą wczesną historię, John Chapman musi zaliczyć do najbardziej osobliwych z nich wszystkich—pielęgniarza, religijnego fanatyka, realestate dabblera, uzdrawiacza, Pana otwartego Szlaku, z gwiazdami za dach i księżycem za jego nocne światło, pioniera kapitalisty, altruisty, lista może trwać. Według tradycji był również jednym z najbardziej lubianych Amerykanów., W hołdzie, który nastąpił po jego śmierci, mówi się, że znalazł się Ten Sam Houston, bohater wojny o niepodległość Teksasu: „Żegnaj, drogie, stare ekscentryczne serce. … Pokolenia, które dopiero nadejdą, powstaną i będą was nazywać błogosławionymi.”
jak zobaczymy, jest więcej niż mały powód, aby wątpić, czy Sam Houston kiedykolwiek wypowiedział te słowa, czy nawet wiedział o Chapman lub Appleseed. Bardziej prawdopodobna jest ta tradycyjna mowa od innego chwalonego walczącego mężczyzny, Williama Tecumseha Shermana: „Imię Johnny' ego Appleseeda nigdy nie zostanie zapomniane. …, Zachowamy jego pamięć na zielono, a przyszłe pokolenia chłopców i dziewcząt będą go kochać tak, jak my, którzy go znaliśmy, nauczyliśmy się go kochać.”Sherman urodził się i wychował w Lancaster w stanie Ohio, kraju, przez który Chapman przechodził regularnie, gdy plaga południa była jeszcze w młodości. Niezależnie od tego, czy akceptujemy zasadność jednej z pochwał, nadzieja, którą wyrażają wspólnie, została zrealizowana, w najlepszym razie, tylko częściowo.
John Chapman nie poślizgnął się niezauważony w zaświaty., Jego życie i śmierć zostały podsumowane w cztero-paragrafowym nekrologu z 22 marca 1845 roku w wydaniu Fort Wayne Sentinel, żywej relacji, która sięga prawie trzystu słów. Ale Chapman leży dziś skutecznie zapomniany na parkiecie Narodowej narracji—jego nazwisko niemal tak samo może przywołać mordercę Johna Lennona (Mark David Chapman), jak ma przywodzić na myśl prawdziwe źródło tej pamięci.,eed, oczywiście, żyje dalej, ale mniej jako całość niż jako barometr ciągle zmieniającego się amerykańskiego ideału: na zmianę pacyfista (wychwalany przez co najmniej jednego, a może dwóch z najbardziej znanych walczących mężczyzn XIX wieku), Biały szlachetny dzikus (tak pamiętany długo po tym, jak sami czerwoni Dzikusi zostali wypędzeni z ziemi), prostak z książek dla dzieci, frontier bootlegger w fantazyjnej interpretacji Michaela Pollana, patrona wszystkiego, od konopi po ekologię ewangeliczną i troskę o stworzenie-wszystko, to znaczy, ale nie tylko.naprawdę był człowiekiem z krwi i kości.,
Dodaj komentarz