nigdy nie byłam za zrobieniem pierwszego ruchu.

mój obecny chłopak oświadczył mi się w dniu, w którym się poznaliśmy, a potem pisał do mnie przez cztery dni bez przerwy, dopóki nie zgodziłam się z nim umówić. I wiesz co? TAK TO LUBIĘ.

To powiedziawszy, skłamałbym, gdybym nie przyznał się, że część powodów, dla których tak bardzo nienawidziłem pomysłu wykonania pierwszego kroku, gdy byłem singlem, było to, że dosłownie nie miałem pojęcia, jak to zrobić.,

zawsze byłem zbyt przerażony mówiąc coś dziwnego lub wychodząc „zbyt silny”, aby zrobić ten pierwszy ruch i powiedzieć komuś, że jestem zainteresowany… co może być również bardzo ważnym powodem, dla którego nie weszłam w mój pierwszy związek, aż do dojrzałego wieku 23 lat.

nie bądź taki lamerski jak ja. Zrób pierwszy krok.

a jeśli potrzebujesz pomocy, jak to zrobić, ci kolesie na Reddicie mają dla Ciebie kilka sprawdzonych wskazówek:

napisz mu ładny (a może trochę przerażający — nie mogę się zdecydować) wiersz.,

weź z nim trochę ~fizycznego~.

być super jasne.

postaw się na ryzyko zdesperowania, rzucając „proszę.”

spróbuj przejść cały trening Milenijny i zrób to osobiście.,

Go out for dinner.

Just ask.

Ask him for nudes then Jedi-mind-trick him into a date.,

Go with a hip, happening, cool „yo!” as your opener.

Do a little dance.

Talk like a… robot?