Let Me Sleep Beside You (1967)

odrzucony singiel ostatecznie wydany na gotówkowej kompilacji z 1970 roku. pierwsza współpraca Bowiego z producentem Tonym Viscontim jest lepsza niż cokolwiek na jego debiutanckim albumie. Napędzana gitarą akustyczną, jej dźwięk wskazuje drogę do przodu i jest coś dziwnie dziwnego, a nawet złowrogiego w lirycznych come-onach: „noś sukienkę, którą nosiła twoja matka.,”

I Would Be Your Slave (2001)

Jej atrakcja jest gdzieś pomiędzy: pozornie Piosenka miłosna, która stopniowo objawia się jako o Bogu. Melodia jest piękna, aranżacja – bardzo Visconti struny nad elektronicznymi bitami-doskonale opanowana.

Loving The Alien (1984)

the solitary moment that sparing on 1984 ' s inspiration-free Tonight. Dziwna, naprawdę świetna piosenka o religii przytłumionej nadprodukcją., Remiks z 2018 roku trochę pomaga, a rozebrane wersje 00s live dostępne online są jeszcze lepsze. Wersja demonstracyjna-dużo mówiona przez Bowie ' ego w późniejszych latach – pozostaje niesłychana.

Jump They Say (1993)

Jittery, ale komercyjny funk jest podcinany przez mroczny tekst, który powrócił do tematu chorego psychicznie przyrodniego brata Bowiego, Terry ' ego, tym razem rozmyślając o jego samobójstwie z 1985 roku.,

The London Boys (1966)

Surowe, mosiężne i drewniane przedstawienie tych, jak Sam Bowie, pozostawionych z nosami przyciśniętymi do szyby Swingującej londyńskiej imprezy, przypomina monochromatyczny dramat z zlewem kuchennym skompresowany w trzy minuty.

Fantastic Voyage (1979)

album otworzył się najrzadszą z rzeczy w kanonie Bowiego, piosenką protestacyjną. Zainspirowany trwającą zimną wojną i towarzyszącą jej nuklearną paranoją, jej połączenie gniewu i fatalizmu wciąż brzmi trafnie., Tymczasem muzyka jest zasadniczo delikatną przeróbką Boys Keep Swinging: ten sam klawisz, te same akordy, tylko wolniej.

David Bowie w Rotterdamie, 1976. Zdjęcie: Gijsbert Hanekroot / Redfers

Lady Stardust (1972)

najbardziej emocjonalny moment Ziggy ' ego Stardusta jest jednym z jego najbardziej prostych utworów., Napędzany fortepianem Micka Ronsona, pięknie maluje przejmujący obraz: przelotny koncert gorącej nowej kapeli, jeden człowiek w tłumie smutno patrzy, jak jego młodszy były kochanek staje się gwiazdą. „Uśmiechnąłem się smutno z powodu miłości, której nie mogłem być posłuszny.”

Seven Years in Tibet (1997)

było coś uroczego w entuzjastycznych eksperymentach drum ' n ' Bass na Earthlingu, ale jego najlepszy utwór nie miał z nimi nic wspólnego: Bowie zasugerował, że był inspirowany soulem z lat 60.i Pixies., Tak czy inaczej, jego skoki z niesamowitej atmosfery do wybuchowego, hałaśliwego chóru są naprawdę radosne: pomijany triumf.

Something in the Air (1998)

kolejny pominięty klejnot lat 90-tych, z chłodnych godzin, coś w powietrzu jest zarówno przejrzyste, jak i melancholijne. Teksty są pełne żalu, wokal spieczony i bolący za liberalną kroplą elektronicznych zniekształceń – a kiedy uderza w refren, hymmiczny w sposób, który podpowiada wszystkim młodym kolesiom.

Joe The Lion (1977)

Joe The Lion, Po przejściu pierwszych wersów o transgresywnym, samookaleczającym się performerze Chrisie Burdenie – ” Tell you who you are if you doil me to my car – – teksty nie mają praktycznie żadnego sensu. Muzyka-Łukowa, szalona atonalna gitara i bełkotliwy wokal wspierający-brzmi obłąkanie; Bowie śpiewa jak człowiek na krawędzi załamania nerwowego. To absurdalnie ekscytujące.

Hallo Spaceboy (1995)

po dekadzie spędzonej na zabieganiu o mainstream, Bowie wyraźnie zamierzał być postrzegany jako wielki artystyczny wyraz., Od czasu do czasu wydaje się nieco pracowity, ale jego najważniejsze cechy są wysokie: Space Oddity-nawiązujący do Pet Shop Boys remix był hitem, ale oryginał Hallo Spaceboy jest dudniący, chaotyczny i hipnotyczny.

I Can 't Read (1989)

Tin Machine było hard rockowym szaleństwem, które w dużej mierze nie postarzało się dobrze, ale I Can' t Read jest wyjątkiem, który dowodzi Zasady: genialne, zadręczone, samo-przynudzające badanie twórczej bezwładności, która przytłoczyła Bowiego w latach 80., nad gęstą ścianą gitar z blachy i sprzężeniem zwrotnym.,

Fotografia: Globe/Rex Features

Rock ' N 'Roll Suicide (1972)

pozornie tragiczny, Francuski chanson-i-50s Pop-wpływ finału do historii Ziggy Stardust, Rock' N ' Roll Suicide epicka koda wydawała się nabierać innego, uroczystego znaczenia, jak gwiazda Bowie rose, jego wycie „You' re not alone / Give me your hands / you 're wonderful” podsumowując jego wpływ na fanów.,

Bring Me The Disco King (2003)

istnieje poczucie, że ostatni utwór na Reality, ostatni album, który nagrał przed dziesięcioletnią „emeryturą”, doskonale sprawdziłby się jako pożegnanie Bowie 'ego: piękne, zmęczone, niepewne i eleganckie rozmyślanie z Lat 70., ustawione na charakterystycznym pianinie Mike' a Garsona, które zmienia się z hipnotycznego na pikantne i zaskakujące.

Always Crashing in the Same Car (1977)

„SELF-pitting shit”, sniffed Bowie, which tell you more about his despondent mood during low ' s recording than the song himself., Zawsze rozbicie się w tym samym samochodzie to wysublimowany skrawek nastrojowej paranoi, z roztargnionym wokalem, elektroniką, która na przemian bąbelkuje i drone, wiry, obciążona efektami gitara.

Stay (1976)

„To nie są skutki uboczne kokainy”, Bowie zaprotestował niekonwencjonalnie na tytułowym utworze Station to Station, ale Stay-napięta, nerwowa hybryda funk – rocka-była słyszalna. Jak zwykle w przypadku stacji do stacji, chaos jej powstania („Kokainowy szał”, według gitarzysty Carlosa Alomara) nie znajduje odzwierciedlenia w gotowym produkcie: jest idealnie opanowany i pewny siebie.,

href = „ /” >

Pęknięty aktor może być najwyższym przykładem. Obskurny, gorzki wybuch zniekształconej gitary, która brzmi jak to jest sekund od upadku, to jest zarówno intensywne i elektryzujące.

Moonage Daydream (1972)

nigdy nie masz ochoty na rockowe hymny o powstaniu i upadku Ziggy ' ego Stardusta i pająków z Marsa, ale Moonage Daydream jest najlepszym przykładem., Przełącza się od ostrego wezwania akordu otwierającego gitarę do czegoś dziwniejszego i bardziej złowieszczego – jego końcowa zachęta do „freak out” nie brzmi szczególnie zachęcająco – i zawiera oszałamiające gitarowe solo Micka Ronsona.

Diamond Dogs (1974)

Halloween Jack, postać Bowiego zaadoptowana na Diamond Dogs, nigdy nie miała takiego wpływu kulturowego jak Ziggy Stardust czy cienki Biały Książę., To nie była wina tytułowego utworu, napędzającego, zniewalającego strut, który jest jednocześnie zmysłowy i mroczny, o czym świadczy niepokojący okrzyk otwierający: „This ain' t rock n ' roll, this is … genocide!”

otografia: Michael Ochs Archives / Getty Images

the Width of a Circle (1970)

nie wszystko na albumie Bowiego The Man Who Sold The World działa, ale jego otwierający utwór jest niezwykły., Rozpoczyna go gitara akustyczna, która mogła zejść z albumu Davida Bowiego z 1969 roku, zanim eksplodowała w coś zupełnie innego: ośmiominutową homoerotyczną epopeję Ronsona, która swaggers z nowo odkrytą pewnością siebie.

John, I 'm Only Dancing (1972)

uważany za zbyt kontrowersyjny, aby wydać go w USA, John, I' m Only Dancing bezlitośnie obrócił seksualne obyczaje epoki na głowę: w jej tekstach Hetero związek jest szokującą, groźną aberracją., Muzyka, tymczasem sashays insuciantly along – w kolejnym inspirowanym kradzieży, partia gitary jest przesunięty z Alvin Cash 1968 Funk przeboju Keep on Dancing.

the Buddha of Suburbia (1993)

dowód na to, że Bowie pracował w tajemniczy sposób: potrzeba było adaptacji BBC Two The Buddha of Suburbia Hanifa Kureishi, aby przywrócić mu pełną moc twórczą. Wśród poprzedzających Blackstar eksperymentów free-jazzowych i niskich instrumentali czai się fantastyczny, autorefleksywny utwór tytułowy, żywy rysunek Bowiego, „screaming along in south London … ready to learn”.,

Fame (1975)

wykonane na kopytku w studiu – i rzekomo skonstruowane przez Bowie' ego cięcia nagrania Alomar gra cover the Flares' 1961 hitu Foot Stompin ' – sława jest fantastyczny kawałek funku, wykonane nerwowy i dziwny przez bolesne dostarczanie tekstów, które biorą żółtaczkę pogląd na temat piosenki: „płomień, który pali swoją zmianę, aby utrzymać się szalony.”

Scary Monsters (and Super Creeps) (1980)

, Bowie próbował przekazać go Iggy ' emu Popowi, przed ponownym rozważeniem. Jest to najbardziej ekscytujący moment na płycie: szalony i agresywny, obejmuje wszystko, od gitar po głos Bowiego w distortion.

On The Glass Spider Tour in 1987. Zdjęcia: Jim Steinfeldt / Getty Images

All the Young Dudes (1972)

nieoficjalny hymn narodowy Glam rock., Wszyscy młodzi kolesie zapowiedzieli nadejście nowej ery w popie poprzez obsadę postaci Lou Reeda – przebierańców, maniaków prędkości mówiących o samobójstwie-i terminowe, niezwykle zarozumiałe odrzucenie przeszłości: „mój brat wrócił do domu ze swoimi Beatlesami i jego kamieniami … co za drag.”

Space Oddity (1969)

w swojej znakomitej książce The Complete David Bowie, Nicholas Pegg zauważa, że epizodyczna Space Oddity brzmi jak coś, co Bee Gees lat 60. mogli napisać w najdziwniejszych., Ma absolutną rację, chociaż tam, gdzie Bee Gees zagraliby melodramat, Bowie doskonale wczuwa się w nastrój pustookiej, kosmicznej alienacji.

gdzie teraz jesteśmy? (2013)

emocje związane z ponownym pojawieniem się Bowiego sprawiły, że następny dzień był nieco przereklamowany, ale jego najlepsze chwile są wspaniałe, nie mniej gdzie jesteśmy teraz?wspomnienia z pobytu Bowiego w Berlinie pod koniec lat 70. Czuły, nostalgiczny i dziwnie delikatny, wciąż brzmi poruszająco.,

The Man Who Sold The World (1970)

jest to piosenka, która została następnie renderowana jako Wszystko, od pop-soulu (Lulu) po despairing akustyczny komentarz do globalnego sukcesu i etyki punk rocka (Nirvana), ale Oryginalna wersja Bowie ' ego nigdy nie została poprawiona. Tytułowy utwór z jego eeriest albumu pozostaje tajemniczy, przerażający i nawiedzający 50 lat.

I Can 't Give Everything Away (2016)

z piosenek Blackstar, których znaczenie nagle zwróciło uwagę na wiadomość o śmierci Bowiego, żadna nie ma większego wpływu niż I Can' t Give Everything Away., Muzyka jest zachwycająca, ale trudno uznać tekst za coś innego niż pożegnanie mężczyzny. muzyczny cytat z nowej kariery Lowa w Nowym Mieście doskonale oceniany i wzruszający.

Fashion (1980)

genialnie klaustrofobiczny, pod wpływem reggae post-punk funk, który rzuca oszołomione oko na ciągle zmieniające się trendy w świecie hip. Ironiczny ton Mody wydawał się w dużej mierze pominięty, prawdopodobnie dlatego, że pomysł Davida Bowiego, spośród wszystkich ludzi, protestujących przeciwko ciągle zmieniającym się trendom, był szczerze nieco bogaty.,

The Bewlay Brothers (1971)

jest przekonujący argument, że niesamowity rozkwit talentu autorskiego na Hunky Dory może uczynić go największym albumem Bowiego. Jego najbardziej uderzającym momentem może być niezwykły, enigmatyczny akustyczny finał – być może obraz relacji Bowiego z jego przyrodnim bratem Terrym – który staje się coraz bardziej przerażający.

, Photo: Photoshot / Getty Images

Jean Genie (1973)

Ziggy-goes-to-America koncepcja Aladdin Sane ' a w miniaturze, Jean Genie jest twardszy i bardziej obskurny niż cokolwiek na Ziggy Stardust – jego Jestem męski riff gitarowy i wybuchy harmonijki brzmi absolutnie brudne. Każdy, kto chce zobaczyć przeszłość Popa przez różowe okulary, powinien zauważyć, że była ona trzymana z dala od nr 1 przez długowłosego kochanka Jimmy ' ego Osmonda z Liverpoolu.,

Let 's Dance (1983)

różnica między Let' s Dance a innymi popowymi albumami Bowiego z lat 80.polega na tym, że jego serce w tym tkwiło; nawet jeśli w dużej mierze chciał zarabiać pieniądze, to się postarał. Jeśli tytułowy utwór sygnalizował jego chwilowe porzucenie awangardy, to nadal jest to znakomita piosenka, bardziej nerwowa i dziwniejsza niż mógłby sugerować jej status global smash.

Win (1975)

ballada obsypana echem, trzepoczącym saksofonem, wygrana jest prześliczna., Pomimo nalegań Bowiego był to atak na artystycznych rywali, którzy nie pracowali wystarczająco ciężko, jest w tym coś dziwnie seksownego, zwłaszcza jego dostarczenie linii: „ktoś taki jak ty nie powinien mieć prawa wzniecać żadnych pożarów.”

Rebel Rebel (1974)

wspaniałe pożegnanie Bowiego z glam, Rebel Rebel jest zasadniczo kochającym pozdrowieniem dla dzieci, które Bowie zainspirował, metaforycznym ramieniem na ramieniu każdego nastoletniego Odmieńca, który kiedykolwiek pozował w lustrze w sypialni. „Ty tandetna rzecz” – śpiewa rozkosznie, ” ty je zakładasz – – zestaw do jednego z najlepszych rockowych riffów wszech czasów.,

Changes (1971)

perfekcyjnie napisana, nieodparta misja, której niewielu słuchało w tamtym czasie, Changes stała się jedną z najbardziej lubianych piosenek Bowiego. „To mówi:” Słuchaj, będę tak szybki, że nie nadążasz za mną” – wyjaśnił. Uznałoby to za młodzieńczą arogancję, gdyby nie fakt, że jego późniejsza kariera przyniosła chlubę.

Golden Years (1976)

moment prostej radości pośród skomplikowanego, niespokojnego emocjonalnego terenu stacji do stacji, Golden Years doskonale łączy swój liryczny optymizm z błyszczącym, mieniącym się funkiem., Jak by to brzmiało, gdyby oryginalny plan Bowiego, aby dać piosenkę Elvisowi Presleyowi, to nikt by nie przypuszczał.

Absolute Beginners (1985)

motyw przewodni filmu Juliena Temple ' a o tym samym tytule, Absolute Beginners może być punktem kulminacyjnym komercyjnej fazy Bowiego z lat 80. To dostojna, zamiatająca, niezaprzeczalna Piosenka miłosna, która połączyła go z pianistą Rickiem Wakemanem i – w artystycznym nadiru-udowodniła, że Bowie wciąż potrafi pisać niesamowite piosenki, kiedy ma na to ochotę.,

Boys Keep Swinging (1979)

Jest nierówny, ale zawiera kilka niesamowitych piosenek, zwłaszcza Boys Keep Swinging, co skondensowało rodzaj przeciążenia dźwiękowego znalezionego na „Heroes” w iskrzącą trzy minutową popową piosenkę, wraz z tekstami, które Archy, camply celebrował machismo.

Starman (1972)

bardziej kulturalny moment niż piosenka., Epokowy występ starmana Top of the Pops jest prawdopodobnie najbardziej znanym utworem muzycznym w historii brytyjskiej telewizji. To seria fascynujących muzycznych kradzionek – równo T Rex, Somewhere Over the Rainbow i najnowszy hit Blue Mink (the morse code guitar) – oraz zuchwała zapowiedź komercyjnego odrodzenia Bowiego.

Drive-in Saturday (1973)

Glam doo-wop ozdobiony wybuchami fizzing syntezator, Drive-in Saturday to jeden z największych singli Bowiego, mimo swoistej lirycznej przesłanki., W” około 2033 roku ” wojna nuklearna spowodowała, że ludzkość zapomniała, jak uprawiać seks i musiała ponownie nauczyć się technik uwodzenia ze starych filmów. Niezwykle, biorąc pod uwagę tematykę, piosenka brzmi swoiście romantycznie.

Fotografia: Eric Feferberg / AFP / Getty Images

’Tis a Pity She Was a Whore (2016)

zanim Blackstar został ujawniony jako najbardziej znakomicie zainscenizowany ostatni akt w historii rocka, brzmiał ekscytująco jak nowy początek., Nieugięta, intensywna pętla bębna ozdobiona szkwałami saksofonu, szkoda, że była dziwką, której Bowie nie robił wcześniej. Jego ostatnie uniesienia sugerują, że wiedział dokładnie, jak wielkie to było.

Oh! You Pretty Things (1971)

prawie od samego początku w pisaniu piosenek Bowiego był apokaliptyczny szczep-see We Are Hungry Men z jego debiutu z 1967 roku – ale nigdy nie było to tak pięknie wyrażone jak na Oh! You Pretty Things, piosenka, która nadaje niesamowicie ponury przekaz melodii tak pięknej, że mogłaby być coverowana przez wokalistę Hermana pustelników.,

Young Americans (1975)

Young Americans reprezentuje punkt w karierze Bowiego, w którym stało się oczywiste, że może wziąć praktycznie każdy gatunek muzyczny i nagiąć go do swojej woli. Biała brytyjska gwiazda rocka, przyjmująca zwiewne, wystawne brzmienie Philly soul, nie powinna w ogóle działać, ale tak się stało, aby uzyskać efekt afirmujący życie.

Sweet Thing/Candidate/Sweet Thing (Reprise) (1974)

medley na stronie pierwszej Diamond Dogs to chore serce albumu, siedem minut muzyki, która zabiera Glam rock tak daleko, jak to tylko możliwe., To tak dekadenckie i chore brzmiące, że musiało być ciężko wyobrazić sobie, gdzie Bowie mógłby pójść dalej. Jak się okazało, dopiero zaczynał.

„Heroes” (1977)

jego pośmiertna uplifting-sporting-montage-soundtrack wszechobecność oznacza, że łatwo zapomnieć, jak dziwna, wieloznaczna jest piosenka Heroes – metaforycznie straciła cudzysłów wokół tytułu. Ale być może jest to hołd dla marki alchemy Bowie ' ego: tylko on potrafił zamienić sześć minut pulsującego elektronicznego szumu, wycie gitar i krzykliwe wokale w Uniwersalny hymn.,

życie na Marsie? (1971)

arcydzieło bez dalszych pytań, wzmocnione fantastyczną aranżacją smyczkową Ronsona, Life On Mars?zagmatwany trysk obrazów prawie przeczy wyjaśnieniu, ale może być to pierwsze wezwanie Bowiego do suburban misfits. Wiele mówi o samej sile jego melodii, że piosenka tak lirycznie nieprzenikniona stała się tak powszechnie uwielbiana.,

Station to Station (1976)

na swoim koncie tak wymykał się spod kontroli, że nawet nie pamiętał nagrania, że Bowie w jakiś sposób wymyślił, aby Stacja to stacja była dziełem o niesamowitej mocy i skupieniu, o czym świadczy długi tytułowy utwór. Przejście do drugiej części – „Once there were mountains and mountains” – jest prawdopodobnie najbardziej ekscytującym momentem w całym jego katalogu.

Ashes to Ashes (1980)

Ashes to Ashes to jeden z tych momentów w katalogu Bowie ' ego, w którym właściwą odpowiedzią jest stanąć z tyłu i pogrążyć się w podziwie., Prawdopodobnie obraz jego autora w jego odurzonej połowie lat 70. nadir, wszystko w nim – utrzymująca się dziwność jego brzmienia, jego nieustannie zmieniająca się Melodia i emocjonalny tenor, jego naprzemiennie automitologizujące i wątpiące teksty – jest doskonałe.

David Bowie (1947-2016). Photo: Jimmy King/AP

Sound and Vision (1977)

wybór 50 najlepszych piosenek Bowiego jest niewdzięcznym zadaniem., Jego katalog jest tak bogaty, że nieuchronnie musisz tracić utwory tak dobre, jak te, które wybrałeś w procesie: Queen Bitch, Suffragette City, Be My Wife, Dollar Days. Wybór najlepszego jest jeszcze gorszy, ale dźwięk i wizja to zarówno fantastyczna piosenka pop, jak i akt artystycznej śmiałości. Trzy minutowy przebój, który nie zawiera nawet głównego wokalu, aż do połowy, zmienia przygnębiający tekst w coś podnoszącego na duchu i muzycznie przekracza czas. Całkowicie oryginalny, nic w jego brzmieniu nie łączy go z połową lat 70. jego magia zdaje się sumować.,