Po raz pierwszy przeczytałem „rzeźnię-pięć” w 1972 roku, trzy lata po jej opublikowaniu i trzy lata przed wydaniem własnej pierwszej powieści. Miałem 25 lat., Rok 1972 był rokiem powolnego zbliżania się do porozumień pokojowych w Paryżu, które miały zakończyć wojnę w Wietnamie, chociaż ostateczne, haniebne wycofanie się Amerykanów—helikoptery z dachu Ambasady Amerykańskiej w Sajgonie – miało nastąpić dopiero trzy lata później, w którym to momencie, w formie małego przypisu do historii, stałem się publikowanym pisarzem.,

wspominam Wietnam, bo choć „Rzeźnia-pięć” to książka o II Wojnie Światowej, Wietnam jest również obecny na jej łamach, a uczucia ludzi dotyczące Wietnamu mają wiele wspólnego z ogromnym sukcesem powieści. Osiem lat wcześniej, w 1961 roku, Joseph Heller opublikował „Catch-22”, a prezydent John F. Kennedy rozpoczął eskalację zaangażowania Stanów Zjednoczonych w konflikt w Wietnamie. „Catch-22”, podobnie jak „Slaughterhouse-Five”, to powieść o II Wojnie Światowej, która przykuła wyobraźnię czytelników, którzy dużo myśleli o kolejnej wojnie., W tamtych czasach mieszkałem w Wielkiej Brytanii, która nie wysyłała żołnierzy do walki w Indochinach, ale której rząd popierał Amerykański wysiłek wojenny, i tak, Kiedy byłem na uniwersytecie, a potem, ja też byłem zaangażowany w myślenie i protestowanie przeciwko tej wojnie. Nie czytałem „Catch-22” w 1961 roku, ponieważ miałem tylko czternaście lat. W rzeczywistości przeczytałem zarówno „rzeźnię-pięć”, jak i” połów-22 ” w tym samym roku, dziesięć lat później, a te dwie książki razem wywarły wielki wpływ na mój młody umysł.,

Zobacz więcej

nie przyszło mi do głowy, dopóki ich nie przeczytałem, że powieści antywojenne mogą być zabawne, a także poważne. „Catch-22” jest szalenie zabawny, slapstick zabawny. Uważa wojnę za szaloną, a chęć ucieczki przed walką za jedyną zdrową pozycję. Jego ton głosu to deadpan farce. „Rzeźnia-pięć” jest inna. Jest w nim wiele komedii, jak było we wszystkim, co napisał Kurt Vonnegut, ale nie widzi wojny jako farsycznej. Postrzega wojnę jako tragedię tak wielką, że być może tylko maska komedii pozwala spojrzeć jej w oczy., Vonnegut jest smutnym komikiem. Jeśli Heller to Charlie Chaplin, to Vonnegut to Buster Keaton. Dominującym tonem jego głosu jest melancholia, ton głosu człowieka, który był obecny na wielkim horrorze i żył, aby opowiedzieć tę historię. Obie książki mają jednak to ze sobą wspólnego: obie są portretami świata, który stracił rozum, w którym dzieci są wysyłane, aby wykonywać męską pracę i umierać.,

jako jeniec wojenny, w wieku 22 lat, czyli o trzy lata młodszy ode mnie, kiedy czytałem jego historię, Vonnegut był w słynnym pięknym mieście Drezno, zamknięty wraz z innymi Amerykanami w Schlachthof-Fünf, gdzie przed wojną zabijano świnie, a zatem był przypadkowym świadkiem jednej z największych rzezi ludzi w historii, bombardowania Drezna w lutym 1945 roku, które zniszczyło całe miasto i zabiło prawie wszystkich w nim.

tak to idzie.,

nie pamiętałem, dopóki nie przeczytałem ponownie „Rzeźnia-pięć”, że to słynne zdanie „tak idzie” jest używane tylko i zawsze jako komentarz do śmierci. Czasami fraza z powieści, sztuki lub filmu może tak mocno złapać wyobraźnię – nawet jeśli jest źle cytowana—że unosi się ze strony i nabiera samodzielnego życia. „Come up and see me sometimes” I „Play it again, Sam” to błędne cytaty tego typu. Coś w tym rodzaju stało się również ze zwrotem ” tak to idzie.”Problem polega na tym, że gdy ten rodzaj liftu przytrafia się frazie, jej pierwotny kontekst zostaje utracony., Podejrzewam, że wielu ludzi, którzy nie czytali Vonneguta, zna to zdanie, ale oni, a także, podejrzewam, wielu ludzi, którzy czytali Vonneguta, uważają je za rodzaj zrezygnowanego komentarza do życia. Życie rzadko okazuje się w sposób, w jaki żyje nadzieja, a „tak to idzie” stało się jednym ze sposobów, w jaki werbalnie wzruszamy ramionami i akceptujemy to, co daje nam życie. Ale to nie jest jego celem w ” rzeźni-pięć.””Tak to idzie” nie jest sposobem na akceptację życia, ale raczej na stawienie czoła śmierci. Pojawia się w tekście prawie za każdym razem, gdy ktoś umiera i tylko wtedy, gdy śmierć jest wywoływana.,

jest to również głęboko ironiczne. Pod pozorną rezygnacją kryje się smutek, na który nie ma słów. Jest to sposób całej powieści i doprowadziło to do tego, że powieść jest w wielu przypadkach źle rozumiana. Nie sugeruję, że „Rzeźnia-pięć” była źle leczona. Jego odbiór był w dużej mierze pozytywny, sprzedał ogromną liczbę egzemplarzy, nowoczesna biblioteka uplasowała go na osiemnastym miejscu na liście stu najlepszych anglojęzycznych powieści XX wieku, a także znajduje się na podobnej liście wydanej przez magazyn Time., Są jednak tacy, którzy oskarżali go o grzech „cichości”, o rezygnację z przyjęcia, nawet, według Anthony ' ego Burgessa, o „unikanie” najgorszych rzeczy na świecie. Jednym z powodów tego jest zwrot „Tak to idzie” i z tych krytyki jasno wynika, że brytyjski powieściopisarz Julian Barnes miał rację, gdy napisał w swojej książce „historia świata w 10 ½ rozdziałów”, że ” ironia może być zdefiniowana jako to, za czym ludzie tęsknią.”

Kurt Vonnegut jest głęboko ironicznym pisarzem, który czasami czytano tak, jakby nie był., Błędna interpretacja wykracza poza „tak to jest” i ma wiele wspólnego z mieszkańcami planety Tralfamadore. Tak się składa, że jestem wielkim fanem Tralfamadorianów, którzy wyglądają jak zanurzacze w toalecie, zaczynając od ich mechanicznego emisariusza Salo, który we wcześniejszej powieści Vonneguta, „Syreny Tytana”, został porzucony na Tytanie, Księżycu planety Saturn, potrzebującym części zamiennej dla swojego statku kosmicznego. A teraz klasyczny temat wolnej woli Vonneguta, wyrażony jako komiczne urządzenie science-fiction., Dowiadujemy się w „syrenach Tytana”, że historia ludzkości została zmanipulowana przez Tralfamadorian, aby przekonać rasę ludzką do budowania wielkich wiadomości dla Salo i aby nasi prymitywni przodkowie stworzyli cywilizację zdolną do tego. Stonehenge i Wielki Mur Chiński to niektóre z wiadomości z Tralfamadore. Stonehenge przeczytał: „część zamienna jest pośpieszna z całą możliwą prędkością.”Wielki Mur Chiński powiedział:” Bądź cierpliwy. Nie zapomnieliśmy o Tobie.”Kreml miał na myśli, że będziesz w drodze, zanim się obejrzysz.,”A Pałac Ligi Narodów w Genewie oznaczał” spakować swoje rzeczy i być gotowym do wyjazdu w krótkim czasie.”

Tralfamadorianie, uczymy się w „rzeźni-pięciu”, inaczej postrzegamy czas. Widzą, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość istnieją jednocześnie i na zawsze i są po prostu tam, stałe, wiecznie., Kiedy główny bohater powieści, Billy Pilgrim, który zostaje porwany i zabrany do Tralfamadore, „pojawia się w czasie” i zaczyna doświadczać chronologii tak, jak robią to Tralfamadorianie, rozumie, dlaczego jego porywacze uważają komiczne pojęcie wolnej woli.

wydaje się oczywiste, przynajmniej dla tego czytelnika, że działa tu złośliwa ironiczna inteligencja, że nie ma powodu dla nas, aby zakładać, że odrzucenie wolnej woli przez kosmitów przypominających toalet plungers jest odrzuceniem również przez ich twórcę., Jest całkowicie możliwe, a może nawet sensowne, odczytanie całego Tralfamadoriańskiego doświadczenia Billy ' ego Pilgrima jako fantastycznego, traumatycznego zaburzenia wywołanego jego doświadczeniami wojennymi—jako „nierealne.”Vonnegut pozostawia to pytanie otwarte, jak dobry pisarz powinien. Otwartość ta jest przestrzenią, w której czytelnik ma możliwość decydowania o sobie.

czytać Vonneguta to wiedzieć, że był wielokrotnie pociągany do badania wolnej woli, tego, co może być i jak może lub nie funkcjonować, i że podszedł do tematu z wielu różnych stron., Wiele z jego przemyśleń zostało przedstawionych w formie dzieł przez jego fikcyjne alter ego, Kilgore ' a Trouta.

Kocham Kilgore Trout tak głęboko, jak kocham mieszkańców planety Tralfamadore. Mam nawet kopię powieści „Venus on the Half-Shell”, w której pisarz Philip José Farmer wziął historię pstrąga napisaną przez Vonneguta i rozszerzył ją do długości powieści., „Venus on the Half-Shell” opowiada o przypadkowym zniszczeniu Ziemi przez niekompetentnych uniwersalnych biurokratów i próbie poszukiwania przez jedynego żyjącego człowieka odpowiedzi na tak zwane pytanie ostateczne. W ten sposób Kilgore Trout zainspirował słynną książkę Douglasa Adamsa „The Hitchhiker' s Guide to the Galaxy”, w której, jak pamiętacie, Ziemia została zburzona przez Vogonów, aby zrobić miejsce na międzygwiezdną obwodnicę, a jedyny ocalały człowiek, Arthur Dent, poszedł szukać odpowiedzi., W końcu superkomputer Deep Thought ujawnił, że odpowiedzią na życie, wszechświat i wszystko było i jest „42.”Problem pozostaje: Jakie jest pytanie?

w powieści Vonneguta „śniadanie mistrzów” dowiadujemy się o kolejnej historii Kilgore ' a Trouta, „teraz Można ją opowiedzieć”, napisanej w formie listu od Stwórcy wszechświata skierowanego do czytelnika opowieści. Stwórca wyjaśnia, że całe życie było długim eksperymentem., Natura eksperymentu była następująca: wprowadzić do skądinąd całkowicie deterministycznego wszechświata jedną osobę, której przyznano wolną wolę, aby zobaczyć, jaki z niej pożytek, w rzeczywistości, w której każda inna żywa istota była, jest i zawsze będzie zaprogramowaną maszyną. Każdy w całej historii był robotem, a pojedynczy osobnik z matką i ojcem wolnej woli i wszyscy, których zna, również są robotami, a tak przy okazji, to Sammy Davis, Jr., Bóg wyjaśnia, że osobą z wolną wolą jesteś ty, czytelnik tej historii, więc Bóg chciałby cię przeprosić za każdy dyskomfort, jaki znosisz. Koniec.

warto dodać jeszcze jeden szczegół. W wielu dziełach Kurta Vonneguta, w których pojawia się Kilgore Trout, jest konsekwentnie opisywany jako najgorszy pisarz na świecie, którego książki są kompletnymi porażkami, a który jest całkowicie, a nawet pogardliwie ignorowany. Mamy go widzieć jednocześnie jako geniusza i głupca. To nie jest przypadek., Jego twórca, Kurt Vonnegut, był od razu najbardziej intelektualnym z żartobliwych fantastów i najbardziej żartobliwym z intelektualistów. Miał horror ludzi, którzy traktowali rzeczy zbyt poważnie, a jednocześnie miał obsesję na punkcie rozważań nad najpoważniejszymi rzeczami, zarówno filozoficznymi (jak wolna wola), jak i śmiertelnymi (jak podpalenie Drezna). To jest paradoks, z którego wyrastają jego mroczne ironie., Nikt, kto tak często i na tak wiele sposobów obchodził się z ideą wolnej woli, lub kto tak głęboko troszczył się o zmarłych, nie mógłby być opisany jako Fatalista, cichociemny lub zrezygnowany. Jego książki kłócą się o idee wolności i opłakują zmarłych, od pierwszych stron do ostatnich.